To ja, Matka w pędzie :) Też mam bardzo podobny kołowrotek, kupiłam go od ludzi, którzy przywozili używane rzeczy z Niemiec. Uczyłam się na nim prząść, a przędzie się na nim całkiem przyzwoicie. Teraz poszedł w odstawkę, bo mam Sonatę. Czyli jednak przędzenie też Cię wciągnęło :)) Bardzo się cieszę!
oj tak nie spodziewałam się tego ale chyba dobre postanowienie. Ja też kupiłam go na pchlim targu za w sumie psie pieniądze bardziej z myslą o dekoracji, ale jak sprawdzilam że działa to poszło dalej :)
To ja, Matka w pędzie :) Też mam bardzo podobny kołowrotek, kupiłam go od ludzi, którzy przywozili używane rzeczy z Niemiec. Uczyłam się na nim prząść, a przędzie się na nim całkiem przyzwoicie. Teraz poszedł w odstawkę, bo mam Sonatę. Czyli jednak przędzenie też Cię wciągnęło :)) Bardzo się cieszę!
OdpowiedzUsuńoj tak nie spodziewałam się tego ale chyba dobre postanowienie. Ja też kupiłam go na pchlim targu za w sumie psie pieniądze bardziej z myslą o dekoracji, ale jak sprawdzilam że działa to poszło dalej :)
OdpowiedzUsuń