Po zakupie kołowrotka, moja druga połowa na pchełce
stała się bardzo warkliwa jak zatrzymywałam się
przy kołowrotkach.
Tydzień temu upatrzyłam sobie piękną sztukę,
ale warkot był wyjątkowo złowrogi więc odpuściłam.
Miałam tylko nadzieję, że dzisiaj jeszcze będzie
i 13 okazał się szczęśliwy - nie warkliwy
i czary podziałały :)
A oto mój nowy zakup
Jest większy i bardziej stabilny od poprzedniego
bo ma 4 łapki
Po rozkręceniu oniemiałam, wszystkie ruchome części
były nawoskowane
A dodatkowo widać było dbałość poprzedniej/go
właściciela/ki bo pomimo używania
wygląda jak nówka nierdzewka.
Nie zabrakło nawet zatyczek blokujących koło
Ani haczyków przy skrzydełku
Ogólnie mówiąc cudoooooooo
W naturze prezentuje się jeszcze lepiej :)
A ogólnie to bardzo się cieszę :)
Zakupy u ludzi, którzy nie mają pojęcia
co sprzedają należą do moich ulubionych.
Po lekkim targowaniu, to cudo
kosztowało mnie 30 zł -
aż przyjemnie robić zakupy :)
Pozdrawiam cieplutko Aśka:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa:)